W trakcie posiedzenia Komisji Rolnictwa prof. Stefan Pietrzak z Instytutu Technologiczno-Przyrodniczego zwrócił uwagę, że w Polsce od wejścia naszego kraju do UE sukcesywnie wzrasta zużycie nawozów, w tym azotowych. „Według danych zużycie wzrosło o 31 proc., ale produkcja roślinna wzrosła zaledwie o 5 proc. Poszło dużo nawozów, ale rośliny mało z nich wyciągnęły” – zaznaczył.
Zastanawiające są słowa tego naukowca. Czy to oznacza, że miliony złotych wydanych na nawozy są zmarnowane? Dlaczego tak się dzieje?
Otóż warto sobie przypomnieć podstawowe wiadomości z fizjologii roślin, biologii gleby i mikrobiologii. Wiadomo, że rośliny nie mogą egzystować bez współpracy z mikroorganizmami glebowymi (bakterie, grzyby i promieniowce). Mikroorganizmy pośredniczą w pobieraniu wielu składników pokarmowych. Podawanie coraz wyższych dawek nawozów mineralnych nie prowadzi do zwyżki plonu, jeśli nie będzie efektywnego mechanizmu ich pobierania. Tym mechanizmem jest swoista symbioza pomiędzy korzeniami roślin a mikroorganizmami glebowymi. We współczesnej intensywnej produkcji roślinnej zapomniano o aktywności biologicznej gleby, o roli mikroorganizmów. Tymczasem, warto przywrócić im znaczenie i wesprzeć ich aktywność i liczebność, aby lepiej wykorzystać nawożenie mineralne.
Najpowszechniej stosowanym mineralnym stymulatorem aktywności biologicznej gleby i jej żyzności jest PRP SOL. Podstawowym jego zadaniem jest wielostronne poprawianie żyzności gleby poprzez aktywizację glebowych procesów biologicznych, chemicznych i fizycznych, nie zaś, jak to przyjmowali niektórzy rolnicy, zastępowanie nawozów mineralnych, stosowanych wyłącznie do odżywiania roślin. PRP SOL polepsza naturalną przydatność gleb do celów rolniczych poprzez poprawę ich struktury, w tym zwłaszcza zwiększenie porowatości, zmniejszenie zwięzłości, zwiększenie pojemności wodnej, poprawę właściwości sorpcyjnych oraz systematyczne zwiększenie dostępności dla roślin fosforu, potasu, siarki, azotu, wapnia, magnezu i mikroelementów. Efektem stosowania PRP SOL jest poprawienie wzrostu i plonowania roślin poprzez lepsze ich ukorzenienie oraz efektywniejsze wykorzystanie znajdujących się w glebie składników mineralnych dzięki specjalnej aktywizacji procesów metabolicznych mikroorganizmów glebowych.
Z doniesień terenowych wynika, że jeśli w momencie zastosowania PRP SOL gleba posiada wystarczającą ilość składników mineralnych, w tym zwłaszcza fosforu i potasu, efekty nawożenia były szybko zauważalne. Ograniczanie podstawowego nawożenia mineralnego powinno odbywać się jednak w sposób kontrolowany, aby nie dopuścić do zubożenia gleby o składniki, których PRP SOL nie posiada. Bardzo ważny jest okres przejścia z wyłącznie mineralnego żywienia roślin na odżywianie z glebowego rezerwuaru, uzupełnianego przez dopływ materii organicznej z resztek pożniwnych i z zewnątrz (poplony, międzyplony, obornik, kompost itp.). W tym newralgicznym okresie, na glebach ubogich w PK i inne składniki, należy koniecznie stosować uzupełniające nawożenie mineralne. Przy deficycie materii organicznej i ujemnym jej bilansie, a po zastosowaniu PRP SOL, w kilku pierwszych latach może dochodzić do krótkotrwałego „głodu azotowego”. Wynika to z tego, że silna aktywizacja mikroorganizmów glebowych i ich liczebności powoduje, że wzrasta ich zapotrzebowanie na azot. Dopóki nie nastąpi stabilizacji gospodarki azotowej gleby i zmniejszenie stosunku węgla do azotu (C:N) zawartych w niej, należy być uważnym i w sytuacjach krytycznych uzupełniać nawożenie azotem mineralnym lub azotem z gnojowicy.
Nieraz po większych opadach zauważamy, że na polach powstają rozlewiska wodne, gdzie woda stagnuje przez dłuższy czas, doprowadzając do wyginięcia roślin. To niekorzystne zjawisko może świadczyć o zaawansowanym procesie degradacji gleby, w której zanikła struktura gruzełkowata i zmniejszyła się porowatość. W takich glebach agregaty glebowe posiadają bardzo niską odporność na rozmywanie i przy nawet niewielkich opadach stają się bezstrukturalną masą, która nie przepuszcza ani wody, ani powietrza. Warto zbadać taką glebę pod kątem istnienia podeszwy płużnej, a także zawartości próchnicy.
Na odkrywkach polowych (profilach glebowych) wykonywanych przez pracowników PRP Polska możemy obserwować różnorodne błędy popełniane w uprawie gleby. Jednym z podstawowych jest niedostateczna dbałość o utrzymanie zawartości substancji organicznej w glebie. Wywożenie z pola słomy, brak nawożenia obornikiem, wciąż niedoceniane poplony i międzyplony a także niestaranne rozdrobnienie i przyorywanie resztek pożniwnych na zbyt dużą głębokość, nie sprzyjają tworzeniu się próchnicy, która jest podstawą żyzności gleby. Glebowa substancja organiczna w połączeniu z częścią mineralną (kompleks sorpcyjny) są najlepszym gwarantem stabilności wzrostu, rozwoju i plonowania roślin, szczególnie w latach o niekorzystnym układzie warunków pogodowych. Świadomość znaczenia zawartości próchnicy w glebie dla upraw polowych zmienia się powoli, ale nadal jest niewystarczająca. Powodem tego stanu może być fakt, że w Polsce nadal wiele użytków rolnych jest dzierżawionych, głównie od ANR i innych właścicieli. Dzierżawcy nie mają wystarczającej motywacji do inwestowania w trwałą poprawę żyzności gleb, jeśli nie są pewni, czy będą ich właścicielami w przyszłości.
Odrębnym zagadnieniem jest utrzymywanie właściwego pH gleby i dostosowanie go do potrzeb uprawianych roślin. Większość składników pokarmowych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania roślin najlepiej jest pobierana w glebach o odczynie lekko kwaśnym, uznawanym w praktyce za optymalny. Na glebach kwaśnych i bardzo kwaśnych rośnie dostępność mikroelementów, takich jak żelazo, mangan, cynk, miedź i bor oraz azotanowej (saletrzanej NO3-) formy azotu. Wraz z podwyższaniem się odczynu pH rośnie dostępność fosforu, wapnia i magnezu oraz amonowej formy azotu (NH4+). W warunkach pH poniżej 5,5 występować może nadmierna aktywność glinu prowadząc do zdecydowanego obniżenia żyzności gleby, co przejawia się przede wszystkim degradacją systemu korzeniowego roślin.
Rolnicy powinni wykonywać regularne badania użytkowanych gleb, ustalając ich zasobność w składniki pokarmowe i pH w warstwie ornej do 20 cm i co kilka lat w warstwie podornej do 40 cm i na tej podstawie ustalać dawki nawozów mineralnych.
PRP SOL nie może zastąpić stosowanego dotychczas nawożenia mineralnego czy wapnowania gleb, jeśli odczyn pH jest zbyt niski lub zasobność naturalna gleb jest niska. Natomiast znając dobrze właściwości użytkowanych gleb, a szczególnie pH i zawartość PK i próchnicy, można podjąć właściwą decyzję o ograniczeniu lub zrezygnowaniu z podawania P, K, Ca, S i mikroelementów w postaci mineralnej. Należy pamiętać, że żywienie mineralne roślin „rozleniwia” je. Uprawy mają płytszy system korzeniowy, aktywność enzymatyczna rizosfery jest dużo mniejsza niż w uprawach gdzie nie jest stosowane nawożenie mineralne, korzenie posiadają dużo mniej włośników.
Należy też pamiętać, że zawartość P2O5 w glebie wynosząca 10 mg/100 g, oznacza, że w warstwie 25 cm jest około 300 kg P2O5 na 1 ha. Dużo, nieprawdaż? A przecież poziom 10 mg/100 g, to jest zawartość NISKA wg klasyfikacji chemicznej gleb. Pszenica ozima potrzebuje około 21 kg P2O5 na wyprodukowanie 1 t ziarna (wg IUNG). Czyli na 1 ha gleby o niskiej zawartości fosforu jest go tyle aby wyprodukować ponad 14 t ziarna pszenicy. Pozostawiam bez komentarza…
Stopień dostępności składników pokarmowych w glebie zależy od dwóch parametrów: aktywności procesów ich udostępniania i pobierania oraz od rozmiarów aparatu służącego do ich pobierania. PRP SOL wzmacnia i intensyfikuje procesy pobierania składników pokarmowych, w których biorą udział mikroorganizmy gleby: symbiotyczne (rizosfera) i niesymbiotyczne. Rośliny, w toku ewolucji nauczyły się współżyć z mikroorganizmami zasiedlającymi glebę i nie mogą bez ich aktywności odżywiać się. Mikroelementy MIP zawarte w PRP SOL stymulują namnażanie się i aktywność tych użytecznych mikroorganizmów. PRP SOL oddziałuje też na rozmiary systemu korzeniowego, który jest wyspecjalizowanym aparatem rośliny do pobierania wody i składników pokarmowych. Poprawiając strukturę gleby, napowietrzając głębsze jej warstwy, likwidując podeszwę płużną i zwiększając porowatość gleby umożliwia korzeniom wzrost i penetrację dotychczas niedostępnych przestrzeni glebowych. W ten sposób roślina ma możliwość pobierania składników pokarmowych także z głębszych warstw gleby.
W naszych kontaktach z rolnikami spotykamy się często z wątpliwością, czy na glebach lekkich zasadne jest stosowanie PRP SOL. Dla specjalisty, który zna specyfikę działania produktu, odpowiedź jest prosta: tak, można i należy stosować. Ale powinno się pamiętać o podstawowym warunku: MATERIA ORGANICZNA. Czyli, stosując PRP SOL na glebach lekkich, należy bezwzględnie dbać o poprawę bilansu materii organicznej poprzez stałe jej dostarczanie w dowolnej postaci.
Przy okazji kilka słów na temat nawożenia organicznego i źródeł materii organicznej, bo tutaj też są popełniane kardynalne błędy. Po pierwsze, nie wszystkie rodzaje materii organicznej mogą być surowcem (prekursorem) tworzenia próchnicy. Produkty o niskiej zawartości ligniny i celulozy (gnojowica i gnojówka, pomiot kurzy, ścieki komunalne, wywary z gorzelni i browaru, odpady z biogazowni itp.) są źródłem składników pokarmowych dla roślin, ale nie poprawiają bilansu próchnicy w glebie. To samo dotyczy poplonów przyorywanych czy niszczonych w młodocianych fazach wzrostu, przed kwitnieniem lub kłoszeniem. W takich roślinach jest zbyt mało złożonych węglowodanów, aby mogły z nich powstać związki humusowe. Ogromne znaczenie ma również sposób postępowania z substancją organiczną, która trafia na pole. Absolutnie nie należy jej przyorywać, czy składać w pasach o dużej grubości. Im większy jest stopień jej rozdrobnienia i rozrzucenia na polu, tym szybciej będą zachodzić w niej procesy humifikacji. Humifikacja zachodzi wyłącznie przy udziale tlenu, więc materia organiczna powinna mieć jak największy kontakt z powietrzem, które ten tlen zawiera.
Zwiększanie żyzności gleby i jej produktywności wymaga szerokiej wiedzy i cierpliwości. Wiedzę można pozyskać z różnych źródeł: książek, czasopism, na szkoleniach, od przedstawicieli firm produkcyjnych, naukowców, innych rolników lub posiąść ją na bazie własnych doświadczeń. Dla cierpliwości nie ma substytutu – procesy glebotwórcze wymagają czasu.
Spotykane niekiedy opinie rolników, że nie zauważają pozytywnych efektów działania PRP SOL, wynikają najczęściej z faktu, że nie wszystkie zasady poprawnego stosowania tego produktu były przestrzegane lub okres jego stosowania był zbyt krótki. Mimo, że PRP SOL to jeden produkt, na wszystkie uprawy i gleby, każdorazowo jego aplikacja, dawka i termin stosowania oraz uzupełniające stosowanie nawozów mineralnych oraz organicznych wymagają przemyślenia i sprecyzowania. Ponadto, glebie należy się przyglądać, wiedząc na co patrzeć i co obserwować.
Zachęcamy do kontaktu ze specjalistami PRP Polska. My mamy wiedzę i chcemy się nią dzielić, aby nasi partnerzy-rolnicy osiągali jeszcze lepsze wyniki produkcyjne.
mgr Łucja Stec
dr Sylwester Lipski