Duże gabaryty maszyn sprzyjają wypadkom w trakcie poruszania się po drogach i w czasie prac polowych. Dochodzi też do samozapalenia sprzętu w momentach najmniej spodziewanych, na przykład w czasie żniw. Istotnym sposobem na uniknięcie strat w takich sytuacjach może być ubezpieczenie. Bowiem szybka likwidacja szkody daje szansę uratowania sezonu zbiorów, a wypłacone odszkodowanie to ratunek finansowy pozwalający na naprawę uszkodzonego sprzętu lub zakup nowego. Niektórzy uważają, że roczne ubezpieczenie maszyn rolniczych, nieużywanych przez kilka miesięcy i w tym czasie nie zarabiających, to niepotrzebny wydatek. Tacy mogą wybrać wersję oszczędną – ubezpieczenie na 3 miesiące. Taką możliwość zapewnia im Concordia Ubezpieczenia w ramach polisy Agro Ekspert. To nowoczesny i elastyczny pakiet ubezpieczeń, skierowany nie tylko do właścicieli sprzętu, ale też użytkowników. W jego skład wchodzą ubezpieczenia maszyn rolniczych tzw. Agro Casco; ubezpieczenia maszyn, urządzeń i wyposażenia od ognia i innych zdarzeń losowych; NNW kierowcy i pasażerów pojazdów rolniczych; OC posiadaczy pojazdów mechanicznych – rolniczych (obowiązkowe); OC z tytułu wykonywania usług międzysąsiedzkich oraz ubezpieczenie ochrony prawnej. Staramy się dostosowywać naszą ofertę do potrzeb rolników. Przykładami są właśnie dwie opcje czasowe – całoroczna i 3-miesięczna, a także możliwość ubezpieczania maszyn starszych, liczących nawet 30 lat. W dodatku maszyny są objęte ochroną ubezpieczeniową podczas prac polowych, przejazdów po drogach i postoju.
Agro Ekspert jest ofertą bardzo elastyczną, dostosowaną do wymagań zarówno tych, którzy poszukują ubezpieczeń podstawowych, jak i tych chcących być pod pełną ochroną. Dlatego też powstały cztery warianty Concordia Agro Ekspert: Basic, Standard i Premium, a także tzw. OCK. Pierwsze trzy różnią się między sobą zakresem ubezpieczenia Agro Casco od ognia i innych zdarzeń losowych, NNW kierowcy i pasażerów. Dla przykładu, zakres ubezpieczenia Agro Casco obejmuje m.in.: pożar, grad, huragan, uderzenie pioruna, powódź, osunięcie się ziemi, zderzenie maszyny rolniczej z przedmiotami, osobami, zwierzętami, kradzież maszyny rolniczej lub jej części. Ubezpieczenie w wariancie Premium jest najdroższe, ale zapewnia pełną ochronę od wszystkich zagrożeń, które mogą spowodować uszkodzenie maszyny rolniczej.
Najczęściej ubezpieczane są kombajny zbożowe, ciągniki rolnicze, ładowarki teleskopowe, prasy i sieczkarnie. Ubezpieczenie kombajnu zbożowego o wartości 100 tys. zł na okres 3 miesięcy, to koszt od 300 zł do 490 zł – w zależności od wariantu ubezpieczenia.
Andrzej Janc
dyrektor Biura Ubezpieczeń Rolnych
Przykłady zdarzeń
z życia wziętych:
• Pan Andrzej wraz z synem pracowali prasą zwijającą. Syn kierował ciągnikiem. Po wykonaniu któregoś z kolei balotu wysiadł z kabiny, chcąc sprawdzić jakość pracy maszyny. Zauważył palące się pasy. Wspólnie z ojcem przystąpili do gaszenia. Bezskutecznie. Na szczęście udało im się odczepić ciągnik. Straż pożarna pojawiła się szybko, ale ogień zdążył zrobić swoje. Prasa uległa całkowitemu zniszczeniu. Jej wartość – 110 tys. zł. Ale dzięki wykupionej polisie (roczne składka AC – 805 zł) właściciel otrzymał odszkodowanie – ponad 100 tys. zł.
• Tego feralnego dnia pan Tomasz zaplanował zakończenie zbioru zboża. W trakcie pracy, już na ostatnim przejeździe zauważył płomienie wydobywające się z tylnej prawej części kombajnu. Natychmiast wyłączył silnik i razem z kolegami przystąpił do gaszenia pożaru. Pojawili się też strażacy, ale ogień nie dawał za wygraną. Jak się później okazało przyczyną zapalenia było tarcie elementów do rozdrabniania słomy. Spłonęła maszyna o wartości rynkowej 600 tys. zł wraz z ziarnem w zbiorniku. Dobrze się stało, że jej właściciel wykupił wcześniej polisę Agro Casco. Odszkodowanie wyniosło 550 tys. zł.
• Ładowarka teleskopowa ściągała z przyczepy baloty już od kilku godzin. Zmęczony pan Stanisław przerwał pracę, ale maszynę wyłączył. Nalewając z termosu kawę kątem oka zauważył unoszącą się nad ładowarką chmurkę dymu. Po chwili pojawiły się też języczki ognia. Przyjechała straż jednak płomienie zdążyły dokonać zniszczeń. Spaliła się znaczna część pojazdu, straty – 200 tys. zł. Maszyna była ubezpieczona i dzięki odszkodowaniu (190 tys. zł) pan Stanisław mógł nabyć nowy sprzęt. Warto więc było zapłacić 1400 zł rocznie.